Sodium Lauryl Sulphate (SLS) czyli laurylosiarczan sodu to sól sodowa kwasu dodecylosiarkowego, czyli powszechnie stosowany organiczny związek chemiczny, który jest środkiem powierzchniowo czynnym, detergentem i emulgatorem stosowanym w niezliczonej ilości kosmetyków, a także środków czyszczących.
U jednych budzi zgrozę, innym jest obojętny. Wiele zależy od tego, do czego nasza skóra i my jesteśmy przyzwyczajeni. Jak bardzo zwracamy uwagę na składy kosmetyków? Czy jesteśmy podatni na alergie?
Pomyśleliśmy więc, że stworzymy wygodny poradnik dla wszystkich o SLS, podzielimy się naszymi ulubionymi produktami kosmetycznymi i czyszczącymi bez tego związku.
Siarczan laurylowy jest środkiem chemicznym używanym do czyszczenia. Zasadniczo pomaga w wytwarzaniu piany mydlanej.
Od 1930 roku jest stosowany jako alternatywa dla mydła w szamponach i innych pieniących się kosmetykach (nawet w pastach do zębów). Może pochodzić z ropy naftowej, oleju kokosowego lub oleju palmowego. SLS to skuteczny agent pieniący, zapewniający dużo bąbelków i moc czyszczącą. Patrząc na półkę z kosmetykami jest niemal wszędzie - od płynu do podłóg, poprzez żel pod prysznic, na paście do zębów skończywszy. Dla małych i dużych bez względu na wiek. Nic dziwnego, bo kto z nas nie lubi wanny pełnej piany, aksamitnie pieniącego się mydła czy też szamponu.
SLES jest podobny do SLS, ale przechodzi przez dodatkowy etap - etoksylację. Po tym etapie SLS staje się etoksylowanym laurylosiarczanem sodu. Po tym zabiegu SLES może czasami zawierać ślady związku zwanego 1,4-dioksanem. Ilość 1,4-dioksanu, jaką można znaleźć w produkcie zdrowotnym i kosmetycznym, jest tak mała, że nie uważa się, iż może stanowić jakiekolwiek ryzyko. Jednak niektórzy ludzie wolą unikać także SLES.
Tak naprawdę zależy od tylko od Ciebie. W sieci krąży wiele teorii i każdy ma na ten temat swoje zdanie. Nie ma jednak dowodów na to, że niewielkie ilości SLS powodują jakiekolwiek długoterminowe problemy zdrowotne, w tym raka. Nicola Smith, specjalista w Cancer Research UK twierdzi: "Nie ma dowodów na to, że laurylosiarczan sodu powoduje raka, więc nie ma potrzeby zaprzestania stosowania szamponu".
SLS może jednak drażnić skórę i oczy. Jeśli borykasz się z egzemą, łuszczycą lub po prostu masz wrażliwą skórę, lepiej będzie omijać ten składnik w codziennej pielęgnacji. Niektórzy ludzie wolą używać naturalnych środków czyszczących, które działają tak samo jak naszym zdaniem.
Przede wszystkim musisz nabrać nawyku sprawdzania składu. W obecnych czasach mamy już całkiem pokaźny wybór kosmetyków naturalnych i produktów bez laurylosiarczanu sodu. Niektóre marki całkowicie decydują się na rezygnację z z tego składnika w swoich produktach, umieszczając o tym stosowną informację w formie widocznego loga lub opisu, co nieco ułatwia sprawę. Poniżej wymieniliśmy kilka naszych ulubionych produktów bez SLS.
Melica Organic, Karelia Organica, Organic Shop i White Agafia to tylko niektórzy producenci, którzy nie stosują SLES ani SLS w szampnach do mycia włosów. Wypróbuj szampon pokrzywowy na bazie korzenia białej mydlnicy, dzięki któremu działa on oczyszczająco zarówno na włosy jak i skórę głowy. Wyjątkowo pachnący dzikimi ziołami z Syberii działa cuda przywracają blask i miękkość wszystkim rodzajom włosów. Użyte w nim składniki naturalne posiadają dodatkowo certyfikat ECOCERT oraz Cosmos Organic.
Do mycia ciała polecamy żele pod prysznic Ecolab, które są wspaniałe. Wypróbuj kremowy żel pod prysznic Born To Bio o zapachu wiosennych fiołków lub pobudzający żel Ecolab z aloesem i zieloną herbatą, który pięknie pachnie i zawiera oliwę z oliwek, dzięki której skóra staje się czysta i miękka.
Do rąk bezkonkurencyjne pozostają mydła YOPE. Ich zapach trwa i trwa, choć są w zupełności naturalne!
Gospodarcze mydła czarne to świetne środki wielozadaniowe. Możesz ich używać do wszystkiego, od sprzątania, mycia naczyń i podłóg na myciu rąk skończywszy. Przykładem może być mydło gospodarcze Najel z olejkiem cytrynowym, który dzięki skoncentrowanej formie jest niesamowicie wydajne.
Całą linią ekologicznych środków do sprzątania może pochwalić się marka ZERO. Doskonale trafiona nazwa detergentów bez parabenów, SLS i fosforanów. Swoją siłę zawdzięczają sodzie, cytrynie, naturalnym glinkom, octowi, serwatce i kwasom owocowym. Niesamowite!
Płyn do mycia naczyń i podłóg w swojej ofercie posiada również wcześniej wspomniana polska marka YOPE. Ich płyny - podobnie jak mydła - nie zawierają SLS, a w ich składzie znajdziecie naturalne ekstrakty roślinne o działaniu antybakteryjnym i pielęgnującym. Ich połączenie sprawia, że podłogi i naczynia są czyste, a dłonie pozostają miękkie.
Tu szeroki wybór zapewnia litewski producent past do zębów i płukanek bez SLS Ecodenta. To jedna z naszych najpopularniejszych past do zębów, wolna od SLS i fluoru.
Płyn do kąpieli bez SLS
Kąpiel z pianą i bąbelkami bez SLS? Tak, to możliwe! Przyjazne dzieciom, idealne również dla dorosłych. Jak powiedziała nam jedna z Klientek: "Piana to piana". Kąpiel z płynem do kąpieli Organic Shop Malina i Acai to sama przyjemność!
Zdjęcia: Pressfoto / Freepik
Musisz się zalogować, aby dodać komentarz.
Komentarze (1)